Browse Month by October 2016
noc, techniczna - przejrzane

30/31 października

Przełom wiosny i lata. Jestem sporo młodszy. niewiele po maturze. Dowiaduje się, że dostałem stypendium, naukowe.W ramach tego stypendium trzeba odbyć staż, zrobić jakieś badania. Nie pamietam dziedziny; a moze nie byla nawet istotna. Wszystko potrwa około pół roku. W Indiach.

Dostaniemy sie tam, wraz z innymi stypendystami, statkiem. Masywny kolos, transatlantycki wycieczkowiec, cały do naszej dyspozycji. Podróż zajmie dwa, góra trzy dni. Popłyniemy wzdłuż zachodniej Afryki, potem ją opłyniemy od południa, a stamtąd wprost na półwysep indyjski.

Dobrą nowinę dostarczył mi Krzysiek. Zdaje się być kimś w rodzaju opienkuna stażu, mentora.

Zastanawiam sie jak zareagują rodzice kiedy się dowiedzą, że za dwa dni wypływam na kilka miesięcy.

noc, techniczna - przejrzane

27/28 października

W czteropiętrowym autobusie, na ostatnim pietrze, na końcu jakaś kobieta krzyczy na dziecko, szarpie je. Wtrącam się. Daję jakiś moralizatorski wykład o wychowaniu. Patos. Blogojciec. Kobieta słucha bez słowa. Zaskoczona, że ktoś w ogóle zwrócił jej uwagę.

Schodzę niżej. Poszczególne piętra autobusu łączą nie schody, ale metalowa drabina. Wracam na swoje miejsce, na drugim piętrze, siadam w fotelu po prawej strobie przejścia, mniej więcej w połowie długości. Opieram się wygodnie. Zamykam oczy.

Autobus dokądś jedzie. Nie wiem dokąd.

I nagle czuję na swojej twarzy oddech. Otwieram oczy i widzę MR, która wystawia głowę z fotela za mną. Jej głowa nad moją głową. Moja twarz naprzeciw jej twarzy. Jej czoło nad moja brodą. Moja broda pod jej czołem. Niemal stykamy sie nosami. Jej włosy spływają na moja twarz, tworząc zasłonę, odcinając nas od reszty świata. Ona się uśmiecha, w oczach ma blask. Zachwyt. Puszcze mi oko. Próbuje mnie pocałować. 

Robię unik. Mam kogoś, mówię. To nie byłoby fair.